W dniach 6-8 czerwca 2016 r. odbyła się trzydniowa wycieczka do Wrocławia klasy 1 c. Wzięło w niej udział 27 uczniów czyli 100 % klasy. Opiekunami wycieczki były pani Paulina Kruszyna i pani Joanna Drewniak. Pierwszego dnia w drodze do Wrocławia odwiedziliśmy Kopalnię Złota w Złotym Stoku. Najstarsze prace wydobywcze prowadzono w okolicach Złotego Stoku już około 2000 lat p.n.e. Od tego czasu, aż do lat dzisiejszych zdołano wydrążyć przeszło 300 km sztolni, szybów i chodników rozmieszczonych, aż na 21 poziomach. Na przestrzeni całego okresu wydobywczego, tj. w ciągu ponad 700 lat, wydobyto w Złotym Stoku ok. 16 ton czystego złota. Mieliśmy okazję przejechać się "Pomarańczowym pociągiem" i posłuchać ciekawej historii o pewnym alchemiku, który próbując uzyskać złoto przypadkowo wynalazł arszenik- śmiertelna truciznę. Po zwiedzeniu kopalni ,pierwszy dzień wycieczki zakończyliśmy ogniskiem, po czym wyruszyliśmy w dalszą podróż do Wrocławia, gdzie dotarliśmy późnym wieczorem. Drugiego dnia wycieczki zwiedzaliśmy okolice Rynku we Wrocławiu, szliśmy również szlakiem krasnali wrocławskich, których tradycja narodziła się prawdopodobnie na początku XX w. Płynęliśmy także po Odrze statkiem Wiktoria, który zawiózł nas prosto pod mury najstarszego ZOO w Polsce. Zanim jednak tam dotarliśmy obejrzeliśmy jeszcze z bliska Halę Stulecia i zwiedziliśmy Ogród Japoński. Samo zwiedzanie zoo zajęło nam ponad 4h ale i tak nie zdołaliśmy oglądnąć wszystkich zwierząt dokładnie. Po wyczerpującym dniu obejrzeliśmy jeszcze Panoramę Racławicką. Jest to ogromny obraz olejny przedstawiający Bitwę pod Racławicami. Będąc tam mamy wrażenie jakbyśmy znajdowali się w środku pola bitwy. Obraz ten jest bardzo realistyczny a każdy namalowany szczegół starannie dopracowany. Trzeciego i równocześnie ostatniego dnia wycieczki udaliśmy się do Humanitarium. W centrum wystawy jest labirynt, w którym znajduje się 25 stanowisk. W mniej lub bardziej złożony sposób prezentują one nam zjawiska optyczne, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Mamy okazję zobaczyć, kiedy dzięki światłu, różnym rodzajom soczewek, a nawet odpowiednio podświetlonej wodzie, wzrok może nas zwodzić . Duże wrażenie robi stanowisko z kamerą na podczerwień lub pokój ze zdeformowanym wnętrzem, w którym poruszanie się jest wyzwaniem dla błędnika. Mimo, że wycieczka ta była bardzo krótka na lata zapadnie w naszej pamięci i nie możemy się już doczekać kolejnej. Jadwiga Mrożek
|